Guest User
August 22, 2021
Hotel Czarny Kamień wybraliśmy ze względu na liczne pozytywne recenzje tego hotelu jako hotelu rodzinnego i przyjaznego dzieciom. Zależało nam na rodzinnej atmosferze i atrakcjach dla małych dzieci. Niestety nie jest to hotel aż tak prorodzinny jak się wydaje. Hotel nie należy do najtańszych, wiec oczekiwaliśmy obsługi na wysokim poziomie. Panie recepcjonistki były grzeczne, trudno było tu szukać jakiegoś większego entuzjazmu, ale ok, były kulturalne i zameldowanie przebiegło bez problemu. Przyjechaliśmy do hotelu około 13, doba hotelowa zaczyna się o 16, wtedy też zaczyna się obiadokolacja. Ze względu na małe dziecko, z którym przyjechaliśmy pierwsze kroki skierowaliśmy do restauracji hotelowej, żeby młody mógł zjeść obiadek. Tutaj zaczęły się niespodzianki. Pani kelnerka wyraźnie nie była zadowolona, że pojawił się nowy klient do obsługi, na pytania odpowiadała opryskliwie, nawet pytanie o możliwość podania dla dziecka zamiast frytek ziemniaków z wody (młody ma 1,5 roku i frytek jeszcze nie jada) spotkało się z dezaprobatą. Powiedzieliśmy że bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby udało się z ziemniaczkami, ale jeśli będą frytki to trudno, młody zje. Pani zrobiła minę, jakbyśmy robili niesamowite trudności i poszła. Udało się załatwić ziemniaki, byliśmy szczęśliwi. Synek zjadł obiad ze smakiem, wiec liczyliśmy, że teraz już będzie coraz lepiej. Po obiedzie partner podszedł do Pani Kelnerki, mówiąc, że chciałby zapłacić, na co Pani odparła, że „wypadałoby”. Możliwe, że był to żart, ale odrobine nie na miejscu naszym zdaniem. Późniejsze odwiedziny w restauracji również pozostawiały sporo do życzenia. Co prawda Panowie kelnerzy byli bardzo uprzejmi, zawsze powtarzali, ze bałagan który robią dzieci to ich prawo i nie jest to żaden problem, podchodzili do nas z uśmiechem. Niestety Panie miały wiecznego „focha”. Drugiego dnia przyjaciele, z którymi przyjechaliśmy zamówili dla córek danie obiadowe dla dzieci, niestety filet tym razem był stronie suchy, a zamiast frytek (czy wywalczonych przez nas poprzedniego dnia ziemniaczków) mogli dostać jedynie pieczone ziemniaczki, które były bardzo mocno doprawione solą i papryką, niestety dziewczynki wyszły głodne. My nie chcieliśmy zamawiać dla młodego drugi dzień z rzędu fileta z kurczaka, wiec postawiliśmy na pierogi ruskie (jedyne danie z karty, które nadaje się dla dzieci). Pierogi były doprawione bardzo delikatnie i młody zjadł dwa ze smakiem. Niestety, kolejnego dnia musieliśmy szukać obiadu dla dzieci poza hotelem, bo menu dla dzieci jest bardzo okrojone. Spodziewaliśmy się, że w hotelu prorodzinnym nie będziemy mieli problemu z nakarmieniem dzieci, a tutaj niestety nie obyło się bez posiłkowania się słoiczkami, w przypadku młodszej dziewczynki i zakupami w mieście dla starszaków. Śniadania i obiadokolacje były świeże i z dużym wyborem, każdy coś dla siebie znalazł. Jedzenie było na prawdę smaczne. Warunki w pokoju były bardzo dobre, pokoje są czyste, zadbane, dobrze wyposażone. Teren wokół hotelu zadbany, p
Translate